piątek, 12 sierpnia 2022

Wywiady z mieszkańcami, cz.3

 Krótka rozmowa z Krystyną Kenigsman 

13.08.2018 rok Ruda 

Rozmowę przeprowadziła Maria Kasperowicz


Maria: Od jak dawna tu mieszkasz? 

p. Krystyna:  Od 1950 roku 

Maria: Czy znasz legendę Krypna? 

p. Krystyna: Tak, znam. 

Maria: Opowiesz mi o niej? 

p. Krystyna: Była wieś i ludzie z tej wsi szli na mszę do kościoła w Knyszynie. Przechodzili obok pagórka na którym była krypa i w środku tej krypy była figurka Matki Bożej, ludzie ją wzięli i poszli z nią na mszę. Gdy wracali ze mszy w tym samym miejscu znowu pojawiła się figurka. Ludzie ją zabrali i zanieśli do kościoła w Knyszynie. Ksiądz powiedział, że Maryja prosi o wybudowanie w tym miejscu kościoła. Ludzie zbierali pieniądze i własnymi rękoma zbudowali kościół. Właśnie od słowa kryp powstała nazwa Krypno. 

Maria: Jak podobały Ci się tamte czasy? 

p. Krystyna: Bardzo mi sie podobały. Czasy były refleksyjne, każdy był dla siebie miły i każdy sobie pomagał. 

Maria: Co wspominasz najmilej? 

p. Krystyna: Najmilej wspominam atmosferę, ludzie pomimo ciężkich warunków życia byli dla siebie mili i każdy sobie pomagał. 

Maria: Czy chciałabyś wrócić do któregoś wydarzenia? 

p. Krystyna: Tak, bardzo bym chciała. 



środa, 16 lutego 2022

Chłopak z Krypna

 Wiesław Sienkiewicz - urodzony w Krypnie, emerytowany polonista, tłumacz przysięgły języka rosyjskiego a co najważniejsze autor książek "Chłopak z Krypna". 


Serdecznie polecamy książkę naszym czytelnikom i nie tylko! W książce znajdziecie sporo informacji o Krypnie z czasów dzieciństwa i młodości autora - zatem z czasów okupacji niemieckiej i sowieckiej. 

Jak wyglądało wtedy życie w naszym regionie? Tego dowiecie się z książki!

Zapraszamy do biblioteki :)




czwartek, 2 września 2021

Wywiady z mieszkańcami - cz.2

Dziennikarz: Aleksandra Szczęsna

Rozmówca: Agata Łempicka


D: Czy zna Pani legendę Krypna i czy mogła by ją Pani opowiedzieć?

R: Więc można byłoby zwrócić uwagę na dwie takie rzeczy mówiąc o legendzie Krypna, a mianowicie nazwa naszej wsi Krypno czyli krypa czyli poidło dla koni. I legenda mówi, że w miejscu gdzie stoi obecny kościół rosła wysoka lipa i stało poidło dla koni i przez Krypno przebiegał taki trakt, czyli droga. I właśnie król Zygmunt August wraz z orszakiem udając się do swego zamku myśliwskiego w Puszczy Knyszyńskiej, a później do Wilna zatrzymywał się tutaj przy tej krypie i odpoczywał, konie odpoczywały, piły wodę. Więc Krypno od krypy czyli poidła dla koni. A historia naszej miejscowości związana jest również z obrazem Matki Bożej Pani Krypniańskiej i właśnie legenda mówi, że na tej lipie ukazała się w cudowny sposób Matka Boża, jej wizerunek, obraz, który odnoszono kilkakrotnie do Knyszyna, ponieważ w Krypnie nie było jeszcze parafii, ale za każdym razem obraz powracał. No i okoliczna ludność zbudowała tutaj niewielką kapliczkę, później kolejny drewniany kościółek. No więc historia Krypna jest bardzo mocno związana z Matką Bożą.

D: Jakby Pani mogła opowiedzieć o jakichś zwyczajach dotyczących Pani rodziny, rodzinnego domu?

R: To opowiem o pracach polowych w czasie żniw. Kiedy kończyły się żniwa, ja ze swoimi rodzicami i rodzeństwem uczestniczyłam właśnie w żniwach i zostawialiśmy na polu skrawek niewykoszonego zboża. Robiliśmy z tego tak zwany plon, dekorowaliśmy kwiatami w środku wkładaliśmy kamień i kromkę chleba. Moi rodzice i dziadkowie śpiewali przy tym pieśni. Myślę, ze podobnie robili wszyscy rolnicy w mojej wsi dlatego, ze był to taki stary zwyczaj, który wróżył obfite plony w przyszłym roku. Więc wszyscy okoliczni rolnicy w ten sposób postępowali. A drugie takie święto, które bardzo mi utkwiło w pamięci jest to odpust tak zwana "Siewna" Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ponieważ nasza Parafia słynie właśnie z takiego odpustu. I pamiętam ze swojego dzieciństwa, że przybywało bardzo, bardzo dużo ludzi nawet z najdalszych zakątków naszej parafii, krewni, znajomi mieszkający daleko poza Krypnem. Była taka okazja, żeby odwiedzić, spotkać się. No i właśnie furmankami przyjeżdżali, świętowali. Więc nie tak jak teraz, że nawet te pielgrzymki, które przybywają inaczej trochę wyglądały, bo pielgrzymi nocowali na przykład w naszej parafii. Ksiądz prosił mieszkańców naszej parafii o noclegi dla pielgrzymów, więc ten odpust odbywał się dłużej z udziałem ogromnej ilości ludzi. Więc to jest taki stary zwyczaj. Oczywiście towarzyszyły temu pewne obrzędy jak na przykład święcenie ziarna, które rolnicy zabierali do swoich domów po mszy świętej i wysiewali w czasie zasiewu zbóż ozimych na przykład czy później jarych wiosną. Także to też był taki właśnie stary zwyczaj. Co prawda współcześnie również ma miejsce święcenie ziarna jednak właśnie dawniej więcej ludzi w tym uczestniczyło i bardziej chyba przywiązywali wagę rolnicy, aby to ziarno zabrać do domu. Oczywiście odbywały się też procesje wokół kościoła, robiono wieńce ze zbóż, a procesja z woskowymi figurkami dookoła, lub częściami ciała ludzkiego. Ludzie obchodzili kościół dookoła z różańcami no i właśnie niosąc w ręku te woskowe figurki, które symbolizowały poszczególnych członków naszej rodziny lub części ciała, które chcieli uzdrowić poprzez modlitwę, zanosząc właśnie prośby do Matki Bożej.

D: A jakby Pani mogła wrócić do jakiegoś wydarzenia, to jakie było by to wydarzenie z przeszłości? 

R: Z mojego życia?

D: Tak.

R: Oj co by to takiego było?

D: Może ślub, komunia, bierzmowanie?

R: To może podzielę się swoimi wspomnieniami właśnie z mojej Pierwszej Komunii Świętej, kiedy to akurat w tym roku w którym ja przystępowałam do sakramentu ksiądz proboszcz nie przeprowadzał egzaminu do Pierwszej Komunii Świętej bo tak normalnie taki egzamin odbywał się. Dzieci były przepytywane z katechizmu, no ale kiedy pewnego razu szłam z mamą do kościoła żeby uczestniczyć w przygotowaniu do przyjęcia sakramentu wtedy nie żyjący już ksiądz proboszcz Jan Trochim wychodził akurat ze swego pola, to pole znajdowało się mniej więcej w połowie drogi od Zastocza, bo to jest właśnie moja wieś rodzinna, no i właśnie kiedy ksiądz proboszcz nas spotkał zaczął przepytywać mnie z katechizmu to mam takie właśnie wspomnienie, że jednak ten egzamin miałam. No pamiętam, że to było takie znajomość katechizmu była taka mechaniczna, pamięciowa. Nawet jeżeli czegoś nie pamiętałam to wystarczyło, że mama mi jedno słowo podpowiedziała i ja już dalej kontynuowałam, wygłaszałam tą regułkę. Pamiętam, że właśnie chodziliśmy pieszo do kościoła. Nie było czegoś takiego, że samochodami rodzice przywozili, nawet tą trzykilometrową odległość pokonywaliśmy po prostu pieszo. Więc wszystkie uroczystości kościelne z mego dzieciństwa pamiętam jako właśnie ten czas kiedy okoliczne dzieci, moje koleżanki, moi koledzy wspólnie wędrowaliśmy tutaj do parafii do kościoła. I to też było takie fajne, że bardzo dużo dzieci w tym uczestniczyło. Nie czekało, aż rodzice przywiozą ich do kościoła tylko chodziliśmy po prostu pieszo. No i właśnie pamiętam ten moment, kiedy przyjęłam Pierwsza Komunię Świętą. Pamiętam potem ten czas kiedy przychodziliśmy do kościoła na procesję codziennie w strojach komunijnych. Czyli było to coś w rodzaju "białego tygodnia", a pamiętam też jako dziecko uczestniczyłam właśnie w procesjach i stroju komunijnym, w tej sukience w której przystępowałam do Pierwszej Komunii Świętej wraz ze swoją koleżanką zbierałyśmy jeszcze po drodze kwiaty ponieważ on sypała kwiaty i w tej olszynce właśnie tutaj w połowie drogi do Zastocza zrywałyśmy kwiaty i uczestniczyłyśmy później w tej procesji.

D: A jak Pani koleżanka się nazywała?

R: Moja Koleżanka nazywała się Marysia Bagan. Maria Bagan obecnie a wtedy to byłą Maria Tekień i do tej pory się przyjaźnimy, jest to taka moja jedyna koleżanka ze szkoły podstawowej z klasy, z którą utrzymuję do tej pory bliskie kontakty.

D: Dziękuję.



wtorek, 21 lipca 2020

Wywiady z mieszkańcami gminy Krypno - cz.1


Zapraszamy do zapoznania się z cyklem postów zawierających wywiady przeprowadzone przez młodzież w ramach projektu "Historia w pamięci ukryta" (realizacja 2018 rok). 

wtorek, 14 lipca 2020

Gra terenowa "Historia w pamięci ukryta"

W 2018 roku wspólnie z grupą młodzieży tworzyliśmy grę terenową.
Gra zawiera zdjęcia z terenu miejscowości Krypno Kościelne i Krypno Wielkie.

środa, 8 lipca 2020

Słuchowisko "Historia w pamięci ukryta"

Zapraszamy do zapoznania się ze słuchowiskiem, który stworzyliśmy wspólnie z młodzieżą.

Słuchowisko zawiera nagranie legendy o powstaniu nazwy Krypno oraz kilka faktów historycznych, które udało się zebrać w ramach projektu "Historia w pamięci ukryta". 

środa, 17 czerwca 2020

Znowu w Krypnie

Radość z powrotu przyćmiewał fakt, że do domu nie powrócili - mąż i teściowa. Przyszło im na zawsze pozostać w Rosji. Mąż, najprawdopodobniej nigdy nie wyszedł z więzienia, gdyż wszelkie próby odnalezienia go, podejmowane przeze mnie, nawet za pośrednictwem sądu i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, nie dawały oczekiwanych rezultatów. A teściową, sama przecież grzebałam w nieludzkiej ziemi, gdyż zawiodły wszelkie, możliwe wówczas środki, podjęte przez nas w celu przywrócenia jej zdrowia.